Szanowni Państwo, Drodzy Uczniowie!
Szlachetna Paczka to nie tylko obdarowanie prezentami mniej zamożnych rodzin, to jest święto, w którym jedni ludzie pokazują innym, obcym sobie, że są oni dla nich ważni, że nie są sami i że mogą liczyć na ich pomoc. My również przez ostatni miesiąc staliśmy się wspólnotą, która podjęła wysiłek, aby wspomóc finansowo dwie rodziny, a także dać im nadzieję i sprawić, że nadchodzące Święta będą piękne.
Za nami kolejny WEEKEND CUDÓW, prezenty zostały dostarczone i tradycyjnie już rozpakowywaniu paczek towarzyszyło ogromne wzruszenie i niedowierzanie. Obie rodziny prosiły o przekazanie wszystkim darczyńcom słów wdzięczności oraz życzeń dobrych Świąt.
A co było w paczkach i kto zaangażował się w ich przygotowanie? Szczegóły przedstawiam poniżej.
Akcję zaczęliśmy od objęcia pomocą małżeństwa z dwójką ciężko chorych, niepełnosprawnych dzieci. Dodatkowym zmartwieniem było to, że Tata został bez pracy. I pierwszą pomocą, którą otrzymali była właśnie oferta pracy od jednego z 9-tkowych Rodziców. Współpraca zacznie się już po Świętach, więc trzymajmy kciuki, aby była udana i trwała :) W imieniu własnym ogromnie dziękuję za tą szansę.
Od razu też zostało spełnione inne marzenie Taty - bilet na mecz piłki nożnej. Inny Rodzic kupił dwa bilety i Pan Krzysztof z Panią Ewą mogli spędzić kilka beztroskich godzin razem na meczu w dniu 3 grudnia. Swoją drogą, mam wrażenie, że spełnienie tego marzenia dało tyle samo przyjemności rodzinie, co i darczyńcom :) Dziękuję.
Jako że jedną z kluczowych potrzeb rodziny był zakup nowej lodówki, klasa 1D dokonała prawdziwego cudu - zebrała 2.200 zł i wybrała lodówkę, która została dostarczona do rodziny w minioną środę. Jeśli to nie jest magia, to nie wiem, co nią jest ;) Jesteście naprawdę wspaniali!
Kolejną bardzo ważną potrzebą były witaminy i produkty apteczne. Również w tym aspekcie mogłam liczyć na pomoc i konsultację jednego z Rodziców. Oprócz zakupów na blisko tysiąc złotych, które sfinansowaliśmy z wpłat na konto RR, przekazaliśmy rodzinie (poprzez wolontariuszkę) informacje, które pozwolą im korzystać z refundacji niektórych produktów. Są za to bardzo wdzięczni.
Chciałam podkreślić, że jak tylko pojawiło się ogłoszenie o rozpoczęciu akcji, bardzo wiele osób zaoferowało swoją pomoc. Rodzice uczniów różnych klas (1J, 1I, 3B, 2D, 2I, 2F, 1B, 2B, 1H, 3H, 1D, 3J) kontaktowali się ze mną, oferując swoją pomoc. Zakupione zostały nowe poduszki ortopedyczne dla chłopców (obaj są leżący) , dwa wiadra gotowej gładzi do ścian, duże ręczniki, żywność, jedzenie dla zwierzątek rodziny, kosmetyki, środki czystości oraz zestaw do robienie biżuterii epoksydowej, o który prosiła Mama. Wiele darów została przyniesiona anonimowo przez Uczniów, Rodziców (przed listopadowymi konsultacjami) oraz Nauczycieli i innych pracowników szkoły. Wszystkim za nie ogromnie dziękuję. Dziękuję też za wszystkie wpłaty na konto, które wyniosły łącznie ponad 14 tysięcy złotych. Mogłam za nie sfinansować zakupy potrzebnych rodzinie rzeczy, takich jak ubrania dla chłopców (koszulki na krótki i długi rękaw, dresy, piżamy i kurta zimowa dla starszego chłopca) oraz Taty. Dokupiłam duże ręczniki, nowe prześcieradła dla chłopców, a także to, co było kolejną z potrzeb kluczowych - pieluchy i podkłady do przewijania dla Filipa i Leona. Koszt pieluch i podkładów wyniósł blisko 2 tysiące złotych, a zamówienie (kilka kartonów) zostało dostarczone do rodziny we wtorek i środę.
Klasa 1C przygotowała wspólnie paczkę z kosmetykami i środkami czystości, które stanowią duży wydatek finansowy dla rodziny. Natomiast klasa 1H przygotowała prezent dla Filipa i Leona, którzy bardzo lubią słuchać różnych melodii oraz audiobooków (w tym miejscu dziękuję również za wszystkie anonimowo przyniesione audiobooki). Młodzież wpadła na pomysł, że najlepiej będzie dać rodzinie dostęp do całej bazy audiobooków, więc wykupili rodzinie roczny dostęp do Storytel. Taka pomysłowa jest nasza młodzież :D
Również grupa dziewcząt z klasy 1H wzruszyła się ogromnym poświęceniem Pani Ewy, która całe swoje dorosłe życie spędziła na opiece nad synami. Pani Ewa ma obecnie 35 lat, zaś starszy z chłopców - 14. Jej życie jest wypełnione troską o synów i dbaniem o zaspokajanie ich potrzeb. To codzienna, bardzo ciężka fizycznie i psychicznie praca. Ale Pani Ewa ma też pasję - rękodzieło. Tak więc trzy dziewczynki najpierw same kupiły dwie torby różnych włóczek, a następnie dokonały zakupów wszelkiego rodzaju artykułów plastycznych i rękodzielniczych sfinansowanych przez klasę 4B :) Piękna współpraca i piękna akcja! Brawo!
Również na szczególną wzmiankę zasługuje klasa 3E, która ponownie z wielką pasją zaangażowała się w akcję. Młodzież miała różne pomysły, które konsultowałam z rodziną i ostatecznie kupiła blender kielichowy, który Mama potrzebuje do robienia chłopcom zupek. Bardzo dziękuję Wam za zbiórkę i za dokonanie zakupu, ale przede wszystkim za to, że mogę na Was liczyć. Głęboko wierzę w to, że dobro powraca i tego Wam serdecznie życzę.
Jako ostatni prezent dla naszej rodziny kupiłam dwie karty do dużego marketu na łączną kwotę 4.600 zł, z których będzie można korzystać przez 12 miesięcy. No i wtedy okazało się, że na koncie wciąż mamy dużo środków finansowych do wykorzystania. Dlatego podjęłam decyzję o objęciu pomocą kolejną rodzinę. Wybór padł na Panią Basię - wrocławską ubogą seniorkę, która żyje sama z dwoma kotkami. Środki z emerytury często nie wystarczały Jej na zakup jedzenia. Ponadto 72-latka w wyniku choroby straciła oko i teraz stara się odłożyć pieniądze na operację okulistyczną, która jest tylko częściowo refundowana.
Po zamieszczeniu kolejnego ogłoszenia, znów ruszyła lawina pomocy :)
Kluczową potrzebą był zakup nowej kuchenki elektrycznej dwupalnikowej. Poprzednia kuchenka była już zepsuta i seniorka nie mogła przygotować sobie ciepłego posiłku. Na pytanie, czy ma chociaż czajnik, okazało się, że też jest zepsuty, tak więc do koszyka zakupowego trafił też czajnik elektryczny. A skoro jedną z próśb był też sprawny telefon (młode wolontariuszki podpowiedziały, że najlepiej z dostępem do internetu i zobowiązały się Panią Basię przeszkolić w jego obsłudze), tak więc zakupy zostały powiększone o nowy smartfon. Cały ten zakup został sprezentowany głównie dzięki zbiórce w klasie 1I. Swoją cegiełkę dorzuciła jeszcze, ponownie, 4B oraz 1K. Moi drodzy, mam nadzieję, że czujecie wielką satysfakcję, bo Pani Basia była wprost przeszczęśliwa :)
Historia Pani Basi bardzo wzruszyła zwłaszcza kilka osób z klasy 3H. Kupiły one jedzenie dla kotów, ciepłe kapcie i mopa, o które prosiła seniorka, a także ciepłe skarpety i krzyżówki, skoro ich rozwiązywanie jest Jej pasją :) Uczniowie tej klasy bardzo pomogli też przy podziale żywności i środków czystości, które zostały dostarczone przez darczyńców do szkoły.
Również inni Rodzice i Nauczyciele dostarczyli mokrą karmę dla kotów Pani Basi, aby i one nie były głodne. Natomiast, aby seniorka mogła korzystać z możliwości swojego nowego telefonu, z wpłat na konto dokupiłam doładowanie na kwotę 150 zł, bo Pani Basia sim kartę już wcześniej posiadała.
Ponieważ dieta Pani Basi jest bardzo uboga, znów dzięki pomocy jednego z Rodziców, przygotowaliśmy apteczkę z witaminami, ale także ze środkami przeciwbólowymi i przeciwzapalnymi oraz lekami na przeziębienie na łączną kwotę 500 zł. Spełniliśmy też prośbę do Mikołaja, a mianowicie podarowaliśmy Pani Basi farbę do włosów w wybranym przez Nią kolorze, dorzucając do tego kremy do skóry dojrzałej. Aby dostała Ona też coś ładnego i nowego, kupiliśmy duży miękki koc (drugi, cieplejszy otrzymała od darczyńcy) i komplet ręczników oraz jeszcze więcej karmy dla kotów ;) Natomiast kropką nad i była karta podarunkowa do dużego marketu spożywczego na kwotę 3.100 zł, aby Pani Basia mogła sobie kupić to, czego potrzebuje i na co sama ma ochotę.
Z powodów organizacyjnych nie dałam rady kupić farby do ścian (Pani Basia dzięki pomocy sąsiada odmalowała 2 ściany w swoim mieszkanku, 2 kolejne czekają na odświeżenie) oraz rękawiczek, bo sugestia, że warto by je kupić dotarła do mnie bardzo późno. Wszystko to zostanie w przyszłym tygodniu kupione dostarczone do naszej seniorki dzięki pomocy wolontariuszki.
Cała akcja trwała 4 tygodnie i kosztowała sporo wysiłku oraz zaangażowania bardzo wielu osób. Ale wspólnie nam się udało. Misja została wykonana :)
Jeszcze raz dziękuję wszystkim darczyńcom za wsparcie finansowe. Dziękuję za wszystkie dokonane zakupy. Dziękuję klasie 1H i 3H za pomoc w pakowaniu kartonów i w oklejaniu ich papierem prezentowym, aby podtrzymać ducha świąt. Dziękuję też za pomoc w przewiezieniu wszystkich kartonów, jak zawsze była to nasza nauczycielska szybka akcja ;)
Dziękuję Wam i jednocześnie GRATULUJĘ! Możecie być wszyscy z siebie dumni :)
Życzę wszystkim pięknych, radosnych Świąt oraz dużo zdrowia i pomyślności w Nowym Roku.
Karolina Milewicz