WEEKEND CUDÓW SZLACHETNEJ PACZKI ZA NAMI!
Drodzy! Po raz kolejny udało nam się przygotować paczkę! Znowu w akcję zaangażowało się kilkaset osób z naszej szkolnej społeczności! Ponownie okazaliśmy solidarność z najbardziej potrzebującymi! Jednakże PO RAZ PIERWSZY 9-tkowa Szlachetna Paczka miała tak zaskakujący przebieg. Wszystko szczegółowo opiszę, ale uprzedzam, że będzie bardzo długo
W tym roku postanowiliśmy pomóc rodzinie Pani Sandry i Pana Tomasza. Pan Tomasz zmaga się z chorobą nowotworową, a Pani Sandra opiekuje się trójką dzieci, a także pielęgnuje cierpiącego męża. Rodzina ma potwornie trudną sytuację finansową, brakuje pieniędzy na jedzenie, a w pokoju dziennym nie ma mebli. Ruszyliśmy więc do pomocy, licząc na to, że uda nam się zebrać jak najwięcej pieniędzy, aby nie tylko spełnić trzy podstawowe potrzeby wskazane przez rodzinę, ale także zabezpieczyć ją finansowo na kolejne miesiące. I stał się prawdziwy cud, bo mimo tak trudnych czasów, już w ciągu pierwszego tygodnia udało nam się zebrać ponad 4 tysiące złotych. Zamówiliśmy więc od razu meble: szafę, regał zamykany, dużą komodę oraz stół z krzesłami. Wszystko zostało dostarczone 5 grudnia
Przy okazji udało się pomóc jeszcze innej rodzinie. Otóż jeden z rodziców naszych uczniów napisał, że chętnie przekaże komplet mebli w świetnym stanie. My, ze względu na doświadczenia z przeszłości „naszej” rodziny, byliśmy zmuszeni kupić nowe meble. Ale taki odruch serca nie mógł pozostać w próżni. Dlatego skontaktowaliśmy się z fundacją i okazało się, że jest we Wrocławiu inna potrzebująca rodzina, która bardzo będzie wdzięczna za taki dar. Wiem już, że meble zostały jakiś czas temu dostarczone, a pani która je otrzymała jest bardzo szczęśliwa i ogromnie dziękuje
Również w pierwszym tygodniu kilka klas zgłosiło się do przygotowania paczek dla dzieci. Klasa 3D wzięła pod swoje skrzydła 14-letnią (cierpiącą na autyzm) Anię, 3H i 3B 6-letniego Rafałka, a klasa wstępna 2-letniego Marcinka. Dzieci otrzymały swoje wymarzone zabawki, czyli zestaw kucyków Pony oraz wypasione auta JOprócz tego każde dziecko dostało duży ręcznik kąpielowy oraz piękny, ciepły kocyk. Do dzieci trafił też karton słodyczy, artykuły papiernicze, pieluszki i mokre chusteczki dla maluszka, a także sporo zabawek (piłka, jeszcze więcej kucyków, autka i kolorowanki). Wiem, że dla wszystkich zaangażowanych uczniów było wielką frajdą to, że mogli kupić nie tylko praktyczne, ale również piękne rzeczy, aby sprawić tym dzieciom ogromną radość. I radość faktycznie była przeogromna… Ania piszczała ze szczęścia, gdy oglądała swoje nowe Pony. A chłopcom aż błyszczały oczy z radości. Mały Marcinek to naprawdę przesłodziak, ze szczęścia aż go roznosiło. Wszystkim darczyńcom, którzy współtworzyli paczki dla tej uroczej trójki, ogromnie dziękujemy!
Rodzice również otrzymali to, o co nieśmiało prosili. Tata dostał zestaw kosmetyków do golenia, a mama nowy, piękny pozłacany komplet biżuterii – naszyjnik i kolczyki. Biżuterii w rzeczywistości było więcej, bo jeszcze trzy osoby przekazały piękne naszyjniki. Z pewnością jest to coś, czego Pani Sandra się nie spodziewała, bo poprosiła jedynie o metalowy łańcuszek. Otrzymała przepiękne podarki, gdyż jako prawdziwa bohaterka dnia codziennego bardzo na nie zasługiwała.
Ale dla każdego rodzica najważniejsze są dzieci, więc oboje z pewnością odetchną z ulgą, bo Marcinek dostał nowy materac do łóżeczka. Do tej pory chłopczyk spał z rodzicami, a więc z chorym, cierpiącym ojcem. Wkrótce byłoby to dla niego niebezpieczne, bo Pan Tomasz rozpoczyna chemioterapię. Do kompletu z materacem Marcinek otrzymał nową poduszkę, kołdrę oraz uroczą pościel z misiami. Oby maluszek miał w niej same piękne sny
Rodzina otrzymała łącznie 16 kartonów z darami, a wśród nich sporo jedzenia, o które prosiła. Z pewnością nie spodziewała się jednak tego, że klasa 4C pójdzie na całość w zakupie kosmetyków i wyposaży zarówno dzieci, jak i dorosłych członków rodziny w zapas kosmetyków na dobre 3 lata :D Również klasa 4E zrobiła hurtowe zakupy, przekazując rodzinie kilkanaście kilogramów proszku do prania Lovela. Natomiast 2H zakupiła lekarstwa niezbędne w okresie przeziębień (syropki na gorączkę, na kaszel, witaminę C i D, spreje na katar, maść rozgrzewającą itd.). Kochani, zrobiliście, wydawałoby się, zwykłe zakupy, a w rzeczywistości daliście tym ludziom poczucie bezpieczeństwa, bo bardzo odciążyliście ich budżet rodzinny. Piękna sprawa! Bądźcie z siebie dumni! Ja z Was jestem.
Uczniowie klasy 2E zaskoczyli samych siebie tym, jak sporą kwotę pieniędzy zebrali. Po konsultacji z wolontariuszką opiekującą się naszą rodziną, pieniądze z tej zbiórki zostały przeznaczone na zakup porządnego, bezworkowego odkurzacza. Dzieci są alergikami, więc mama po cichu marzyła o posiadaniu takiego sprzętu. I dzięki naszym młodym darczyńcom, będzie mogła jeszcze lepiej zadbać o zdrowie swoich dzieci. Brawo!
To jednak jeszcze nie wszystko, gdyż dzięki niesamowicie hojnym wpłatom udało nam się zakupić kilka kart podarunkowych, a ich kwoty wprowadziły rodzinę (a także wolontariuszkę rodziny) w konsternację. Nie mogli uwierzyć, że to się naprawdę dzieje. Kamień spadł im z serca. A to dlatego, że otrzymali od nas dwie karty podarunkowe do Biedronki na łączną kwotę 3.500 zł., do centrum handlowego Magnolia Park na kwotę 1.000 zł oraz do CCC na 700zł. Wszystkie karty są ważne przez 12 miesięcy. To niezwykła pomoc, za którą pragnę bardzo podziękować w imieniu rodziny, ale też swoim. Działając razem, osiągnęliśmy to, co było najważniejsze – wlaliśmy nadzieję w ich serca. Nie ma nic cenniejszego, bo teraz przed nimi bardzo ważna walka, walka z chorobą. Trzymajmy za nich mocno kciuki.
Ale we wstępie mojego wpisu zapowiedziałam zwroty akcji i właśnie przyszedł czas na pierwszy z nich. Otóż w piątek, 2 grudnia, okazało się, że mamy na tyle dużo pieniędzy na koncie, że jesteśmy w stanie pomóc jeszcze jakiejś drugiej rodzinie, takiej z mniejszymi potrzebami. Uznaliśmy, że pomagać trzeba MĄDRZE, a więc powinniśmy wykorzystać nasze możliwości i przygotować drugą paczkę.
Druga rodzina (pełny opis w linku: https://www.szlachetnapaczka.pl/wybor-rodziny/rodzina/105753/2370?context=family_choosen) to ciężko pracujący tata, mama która straciła pracę po wypadku (i uszkodzeniu kręgosłupa) oraz dwoje dzieci. Podstawową potrzebą znów okazała się żywność oraz środki czystości, ale także opłacenie rehabilitacji dla rodziców, gdyż rehabilitacja w ramach NFZ miała rozpocząć się dopiero na jesień przyszłego roku. A więc przekazaliśmy pełen karton kosmetyków, karton specjalnych środków do czyszczenia (dzieci są alergikami i rodzina kupuje tylko jeden konkretny środek), a także kartę podarunkową do Biedronki na 1.000zł oraz do Carrefour na kwotę 500zł. Oprócz tego rodzina otrzymała książki, gdyż bardzo lubią czytać, tacie kupiliśmy odzież termoaktywną (pracuje w magazynie, w którym jest bardzo zimno), a dzieci otrzymały wymarzone zabawki. Mama prosiła o frezarkę do paznokci. Otóż bardzo jej zależy na tym, aby móc zarabiać, przeszła więc kurs stylizacji paznokci sponsorowany przez MOPS, otrzymała kilka sprzętów, ale brakowało jej frezarki. No i już nie brakuje Dzieci otrzymały jeszcze piżamki, a 7-latek spodenki i bluzę dresową, wszystko z ukochanym Psim Patrolem.
I gdy już wydawało nam się, że na tym kończymy Szlachetną Paczkę 2022, okazało się, że jest jeszcze ktoś, kto bardzo potrzebuje naszej pomocy. W środę wieczorem (na dwa dni przez Weekendem Cudów) wolontariuszka zwróciła się do nas z dramatycznym apelem o przyłączenie się, w ramach możliwości, do stworzenia paczki dla starszego małżeństwa z Kozanowa. Nie wybrał ich żaden darczyńca, więc wolontariuszka fundacji postanowiła sama taką paczkę przygotować, gdyż w czasie swojego 7-letniego udziału w tej akcji, nigdy nie spotkała się z tak dramatyczną historią.
Życie Pana Andrzeja i Pani Luizy to historia ogromnej miłości i wielkiego oddania, a także poświęcenia, do jakiego człowiek jest zdolny dla ukochanej osoby. Opis rodziny znajduje się w linku: https://www.szlachetnapaczka.pl/wybor-rodziny/rodzina/105084/2370ale dodam informacje, które otrzymałam bezpośrednio od wolontariuszki. Otóż Pan Andrzej dostosował całe mieszkanie, a nawet poświęcił swoje zdrowie, aby zaopiekować się ukochaną żoną. Podporządkował całą swoją codzienność, aby chorująca na zespół otępienny żona była bezpieczna. Niestety sytuacja finansowa rodziny jest dramatyczna. Rodzina musiała pozbyć się kuchenki gazowej (Pani Luiza nieświadomie odkręcała gaz), więc stołują się w pobliskim barze mlecznym. Jednakże nie stać ich na wykupienie dwóch porcji obiadowych, więc Pan Andrzej kupuje jedną i karmi żonę (która nie ma ani uczucia łaknienia, ani sytości), a sam nie dojada. Spytany o to, jakie jest jego marzenie, odpowiedział, że marzy o… karkówce… bo od wielu lat już jej nie jadł…
Trudno znaleźć słowa, które byłyby właściwym komentarzem do takiego wyznania. Dlatego zamiast ubierać myśli w słowa i skupiać się na uczuciach, które nas zalały, rzuciliśmy się do pracy.
W czwartek kilka klas wrzuciło do puszki stojącej w pokoju nauczycielskim deklarowane wcześniej pieniądze. Były to środki pozostałe z dokonanych wcześniej zakupów, bądź też kwoty ze zbiórek przeprowadzonych w klasach. Te klasy to: klasa wstępna (Kochani, zebraliście ogromną kwotę! Jesteście niebywali!), 3F, 3G i 3B. Ponadto, 3E zrobiła w ostatnim tygodniu akcji przelew na konto. Dzięki tym wpłatom oraz pieniądzom wcześniej wrzuconym do puszki, udało nam się przekazać 1140 zł na zakup obiadów we wspomnianym wcześniej barze mlecznym (tym razem oczywiście również dla Pana Andrzeja).
Jednocześnie deklarujemy, że wszystkie wpłaty, które zostaną zaksięgowane po weekendzie, zostaną przeznaczone na pomoc Panu Andrzejowi i Pani Luizie.
Jak więc widzicie, dużo się działo Jeszcze nigdy nie pomogliśmy na raz aż tylu osobom. Bez Was, bez darczyńców, nic by nam się nie udało. Cała społeczność 9-tki może być z siebie dumna. Kochani! Zrobiliśmy razem coś niesamowitego!! Pomogliśmy aż 11 mieszkańcom Wrocławia, którym bez naszej pomocy byłoby bardzo ciężko. Miejmy nadzieję, że te święta będą dla Nich wyjątkowe i że Nowy Rok będzie im się jawił w jasnych barwach.
Dziękujemy wszystkim Nauczycielom, Uczniom i Rodzicom, którzy stworzyli tę paczkę. Dziękujemy za zbiórki klasowe i za wpłaty indywidualne (było ich prawie 80). Dziękujemy wychowawcom oraz klasowym skarbnikom za pomoc w organizacji, zaś klasie 4C, klasie wstępnej i 2H za pomoc w pakowaniu darów
Marzy nam się, aby wszyscy Młodzi, którzy zaangażowali się w akcję, zrozumieli dzięki niej, iż nie potrzeba wielkich czynów, aby zmienić świat. Drobny gest, zaangażowanie, otwartość i zrozumienie dla potrzeb drugiego człowieka są całkowicie wystarczające. Jeśli zaczniemy częściej patrzeć sercem, świat będzie piękniejszy.
Życzymy wszystkim wspaniałych świąt i kłaniamy się nisko w podziękowaniu za zaangażowanie,
Karolina Milewicz i Zespół Szlachetnej Paczki LO IX